Jestem akurat w trakcie tej lektury, i póki co bardzo mi się podoba. Od samego początku King uderza "z grubej rury". Akcja dzieje się już od pierwsze strony, a gdzie następne 900 str?
Co się dzieje z człowiekiem, gdy jest zdany tylko na siebie? Jak się zachowuje, gdy dochodzi do władzy nad innymi, wiedząc o bezkarności wszystkich swoich czynów? Co to jest dobro i zło?
Różne pytania nasuwają mi się podczas czytania, a z każdą następną kartką robi się coraz ciekawiej...
Czytaliście już może to dzieło Kinga?
Nie czytałam, ale znajoma wychwalała tę książkę wielokrotnie. Spokojnie ponoć akcja jest świetna przez wszystkie strony.
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie - zgadzam się. Jestem na 300 str. i ciężko się oderwać od tego tomu!
UsuńNiet, ale dużo dobrego o tej powieści słyszałam. Chwilowo nie mam w planach, ale przyjdzie czas i na nią.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że nie czytałam. Mam w planach. Z chęcią więc przeczytam twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńJak tylko przeczytam to oczywiście niezwłocznie opublikuję swoją recenzję:) ale przyznam książka zaskakuje...
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam. Tak obszerne ksiązki najczęściej w pewnym momencie tracą rozmach, ale King dał radę.
OdpowiedzUsuńMożesz wyłączyć weryfikację obrazkową bo te krzaczki mnie do szału doprowadzają?
Dokładnie, King dajeradę :)
UsuńWeryfikację już wyłączyłem. Też mnie te krzaczki jakoś denerwują... pozdr.